Narodowy Bank Polski zaprezentował nowy banknot o nominale 20 zł, upamiętniający tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego, pierwszego króla Polski. Emisja, która trafi do obiegu 5 listopada 2025 roku, została ogłoszona podczas czwartkowej konferencji prasowej prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Nowy banknot o nominale 20 zł ma upamiętnić koronację Bolesława Chrobrego w 1025 roku. To jedno z najważniejszych wydarzeń w historii państwa polskiego. Na awersie banknotu znalazł się wizerunek króla Bolesława I Chrobrego, a na rewersie motyw włóczni świętego Maurycego, symbolu królewskiej władzy, oraz elementy inspirowane sztuką wczesnopiastowską.
Projekt utrzymano w ciepłej, złocisto-brązowej tonacji, a całość uzupełniają nowoczesne zabezpieczenia i wysokiej jakości druk offsetowy i giloszowy. Charakterystyczny dla kolekcjonerskich emisji NBP.
Według zapowiedzi banku, nakład banknotu wyniesie 70 000 sztuk. Każdy egzemplarz zostanie wydrukowany na papierze banknotowym o podwyższonej trwałości, z mikrodrukiem, nitką zabezpieczającą i znakami wodnymi.
Kolekcjonerski charakter, ale z wartością nominalną
Choć banknot ma wartość nominalną 20 złotych i jak podkreśla NBP, jest prawnym środkiem płatniczym w Polsce, jego charakter jest przede wszystkim kolekcjonerski. Oznacza to, że będzie sprzedawany w ograniczonej liczbie egzemplarzy, głównie kolekcjonerom i pasjonatom historii, po cenie znacznie wyższej od nominału.
Według zapowiedzi Narodowego Banku Polskiego, sprzedaż będzie prowadzona za pośrednictwem systemu abonamentowego NBP. Cena emisyjna zostanie ogłoszona bliżej daty wprowadzenia banknotu do obiegu. Wstępne oferty dystrybutorów i sklepów numizmatycznych wskazują, że może ona wynieść około 150-200 zł.
Historyczny projekt
Nowy banknot wpisuje się w tradycję emisji kolekcjonerskich NBP, które upamiętniają kluczowe wydarzenia i postaci z historii Polski. W ostatnich latach bank wprowadzał m.in. banknoty z wizerunkami Jana Pawła II, Józefa Piłsudskiego, Lecha Kaczyńskiego czy rotmistrza Witolda Pileckiego.
Choć każdy banknot kolekcjonerski NBP ma moc prawną środka płatniczego, w praktyce niewielu Polaków zdecyduje się nim płacić. Z uwagi na limitowany nakład i wartość kolekcjonerską, banknoty te oczywiście bardzo szybko zyskują na rynku wtórnym. Poprzednie emisje osiągały ceny nawet pięciokrotnie wyższe niż cena emisyjna.
Z tego względu nowy „Chrobry” trafi raczej do kolekcjonerów i inwestorów niż do portfeli przeciętnych obywateli. Już teraz w sklepach numizmatycznych można zapisać się na abonament lub listę oczekujących na egzemplarz.
Najnowsze informacje z ostatniej chwili.