Dziś Stadion Śląski w Chorzowie ponownie był świadkiem piłkarskiego święta, które dostarczyło kibicom ogromnych emocji i nostalgii. W wyjątkowym meczu legend Polska – Niemcy padł remis 3:3, a głównym bohaterem spotkania został Lukas Podolski, który po raz pierwszy w karierze zagrał w barwach reprezentacji Polski i to dosłownie.
Urodzony w Gliwicach Lukas Podolski przez lata był ikoną niemieckiej kadry, z którą zdobył mistrzostwo świata w 2014 roku. Jednak jego polskie korzenie nigdy nie zostały zapomniane. W dzisiejszym spotkaniu legenda FC Köln i były piłkarz takich klubów jak Bayern czy Arsenal spełnił marzenie wielu fanów. Wystąpił najpierw w zespole Niemiec, a w drugiej połowie dołączył do reprezentacji Polski.
Podolski zaliczył asysty dla obu drużyn, pokazując nie tylko piłkarską klasę, ale i ogromny dystans oraz szacunek wobec obu krajów. Kibice na Śląskim nagrodzili go gromkimi brawami i owacją na stojąco, a sam zawodnik nie ukrywał wzruszenia.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości. Już w 3. minucie Fredi Bobic otworzył wynik, a chwilę później, po błędzie Jerzego Dudka, ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. Początek meczu zapowiadał jednostronne widowisko, jednak Polacy szybko się podnieśli i pokazali, że serca do gry nie zabrakło.
Kontaktowego gola zdobył Marcin Wasilewski, który w 22. minucie precyzyjną główką wykorzystał dośrodkowanie Kamila Kosowskiego. Tuż przed przerwą Jacek Krzynówek doprowadził do wyrównania po znakomitym podaniu Macieja Żurawskiego. Piłka po jego uderzeniu przeszła między nogami bramkarza i zatrzepotała w siatce. Do przerwy było 2:2.
Podolski w polskich barwach – spełnione marzenie kibiców
Po zmianie stron nadszedł moment, na który czekała cała Polska. Lukas Podolski, urodzony w Gliwicach mistrz świata z 2014 roku, pojawił się na boisku w koszulce reprezentacji Polski. To, co nie udało się dwie dekady wcześniej, wreszcie stało się faktem. Podolski od razu włączył się do gry. Już po kilku minutach zaliczył asystę przy drugim golu Marcina Wasilewskiego, który w 53. minucie wyprowadził Polskę na prowadzenie 3:2. „Poldi” z dużą ochotą pokazywał się do podań i często schodził po piłkę, napędzając ataki biało-czerwonych.
W końcówce Niemcy ruszyli do ataku. W 79. minucie groźny strzał zza pola karnego zatrzymała poprzeczka, a kilka minut później wyrównanie dał rywalom Patrick Helmes, który głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z prawej strony. Chwilę później zwycięstwo Niemcom mógł zapewnić Dariusz Wosz, ale z kilku metrów fatalnie spudłował. W końcu w 89. minucie gola na 3:3 strzelił Patrick Helmes i mecz zakończył się remisem. Jeśli interesują Cię sportowe newsy o piłce nożnej, koniecznie zajrzyj do naszego działu z aktualnościami.
